Przejmujący obraz upadku ojczyzny stworzony przez młodą afgańską artystkę

Reklama

śr., 09/01/2021 - 00:16 -- MagdalenaL

Zdjęcie: sara_official_artgallery/Instagram

Kilka dni przed przejęciem Kabulu przez talibów Sara Rahmani szkicowała w wolnym czasie, siedząc w swoim domu w Kalifornii, tysiące mil od miejsca, w którym zostało jej serce: od Afganistanu.

„Właśnie zaczęłam malować piękną dziewczynę, jak zwykle, ponieważ uwielbiam pokazywać piękne aspekty moich ludzi, kultury i naszych cudownych dzieci” – powiedziała artystka. „Zaczęłam szkicować, a potem po prostu malować, pokolorowałam jej oczy. Po kilku dniach… przejęli Kabul, co zrodziło ogromny ból w moim sercu”.

Rahmani i jej rodzina przybyli do Ameryki cztery lata temu na specjalnych wizach imigracyjnych (SIV). Jej ojciec pracował dla amerykańskiej firmy. Rahmani uczęszcza obecnie do szkoły inżynierii lądowej w USA, a sztuka jest jej hobby. Przed przeprowadzką Rahmani uczęszczała również na zajęcia z inżynierii lądowej w stolicy Afganistanu, Kabulu, gdzie spędziła większość swojego życia. „Jest mi naprawdę przykro z powodu mojej uczelni i dziewczyn, z którymi tam byłam. One są naprawdę sfrustrowane i znajdują się w bardzo złej sytuacji, nie wiedzą, jaka przyszłość ich czeka” – powiedziała Rahmani. Malarka oznajmiła, że wiele młodych kobiet, z którymi chodziła na studia, pracowało w biurach, ale teraz są bezrobotne i zmagają się z wieloma trudnościami.

Gdy Rahmani spojrzała na swój obraz, jej głos był pełen emocji.

W lewym dolnym rogu obrazu umieściła kolory flagi narodowej Afganistanu. Artystka wyjaśniła, że dwie kobiety ubrane w tradycyjne stroje, z warkoczami i biżuterią ukazują bogatą kulturę jej ojczyzny. Jedna z nich wykonuje tradycyjny taniec, który Afgańczycy często tańczą  z okazji specjalnych wydarzeń, np. wesel. Druga kobieta jest przedstawiona pisząc „pokój” w języku perskim, używając czarnej części afgańskiej flagi jako tablicy. Rahmani wskazała następnie na dziewczynę pośrodku obrazu. „To jest ten portret dziewczyny, który zaczęłam. Wyszedł naprawdę smutno” – skomentowała malarka. „Pas światła symbolizuje dobrą stronę – chodzi o dobrą stronę mojego Afganistanu, zanim talibowie przejęli nasz kraj. Dziewczyna jest szczęśliwa i ma brudne ręce od zabawy z innymi dziećmi”. Wskazując na żółty kwiatek na górze, Rahmani powiedziała:  „A to jest piękny kwiat, który dostaje od swojego dziadka”. Jak wyjaśniła, szalik na głowie dziewczyny jest zielony – kolor pokoju, radości i szczęścia dla Afgańczyków. „To błękitne niebo pełne spokoju, słonecznych dni, szczęścia i ptaków latających zamiast wojskowych samolotów”. Jednak po prawej stronie w kolorze szarym znajdują się wizerunki zdesperowanych ludzi, którzy podobno wypadli z amerykańskiego samolotu wojskowego podczas chaotycznej ewakuacji Kabulu. Pod nimi widać „ludzi czekających przy bramie lotniska z dokumentami, a niektórzy z niczym… i mężczyzna, który próbuje przekazać swoje dziecko (przez płot), aby upewnić się, że jego następne pokolenie będzie mogło żyć w spokoju”.

Spoglądając znad swoich obrazów, Rahmani powiedziała: „Będąc w Ameryce, czuję się lepiej, ale jednocześnie to nie jest mój kraj. Czuję się dziwnie. Mój język, moja kultura są inne. Wszystko jest inne, nawet jeśli nie muszę martwić się o pieniądze ... czegoś brakuje w moim sercu – mojej ojczyzny. Nic nie może tego zastąpić”.

Łzy pojawiły się w oczach artystki i zaczęły spływać po jej policzkach. „Chcę, aby świat wiedział, że… zabijają niewinnych ludzi. Tracą matki, tracą dzieci… kiedy to się skończy?”. Rahmani powiedziała, że teraz myśli o swojej rodzinie i przyjaciołach, którzy pozostają w kraju. „Przez te dziesięć dni straciłam rachubę czasu, skupiamy się tylko na wydostaniu naszych rodzin z Afganistanu. Tam jest strasznie”.

Autor: 
Jennifer Hauser / tłum. Magdalena Zbyrowska
Polub Plportal.pl:

Reklama