Ojcze, czy mogę Ci wybaczyć?

Reklama

sob., 04/09/2022 - 22:07 -- MagdalenaL

Martin Eia-Revheim napisał poruszającą i oburzającą książkę o swoim własnym doświadczeniu rażącego zaniedbania.

Składanie kawałków do kupy

(org. Å sette sammen bitene)

Martin Eia-Revheim

Biografia

2022

Cappelen Damm

Literatura pełna jest rodziców, którzy pozostają w cieniu.

Co się dzieje, gdy w wieku dorosłym próbujesz złapać oddech i stworzyć bardziej całościowy obraz? Jak to wszystko było naprawdę połączone?

Podtytuł jest jasny: Składanie kawałków do kupy to osobista opowieść o „przemocy, wstydzie i naprawie”. Mimo wagi i powagi treści, autor emanuje zarówno humorem, jak i nadzieją – i odświeżającym brakiem sentymentalizmu.

Spragniony ksiądz

Będąc księdzem i urzędnikiem państwowym, ojciec Martina nawet nie skosztował piwa do 30 roku życia. Ale od abstynenta do alkoholika droga była krótka, a stamtąd schodziła już tylko w dół.

„Tylko przegrani idą na skróty, powiedział tata. Jeśli chcesz podejść wystarczająco blisko obornika, musisz stanąć na jego środku”.

Na zewnątrz ojciec głosi hojność, ale nie praktykuje jej we własnym domu. Martin zostaje pobity, widzi, jak ojciec gwałci matkę, a kiedy wstaje i przecina nóż nad własnym palcem w celu wywołania reakcji, słyszy obojętnie: „Krzyczałeś na mnie za to?”.

Takie przerażające incydenty są opowiadane bez większej struktury, otoczenia lub zwlekania, co sprawia, że ​​całość jest bardziej wiarygodna i łatwiejsza do zniesienia dla czytelnika. To, o czym jest napisane, jest tak nasycone, że nie potrzeba już więcej koloru ani dramaturgii. Nie oznacza to jednak, że język jest nudny, nie, ta książka jest naprawdę dobrze napisana, żywa i z błyskiem w oku.

Przeszłość o wielu twarzach

Tytuł Składanie kawałków do kupy wskazuje na poszukiwanie związku, ale w książce czytamy, jak wieczne może być to działanie pamięci. W ten sposób Eia-Revheim pokazuje istotę naszego samozrozumienia, że ​​wprowadzamy chaos i zbiegi okoliczności życia do narracji, gdzie pewne momenty stają się bardziej centralne.

„Dziennikarz dokonuje wyboru, tak jak ja dokonuję wyboru, kiedy opowiadam tę historię”.

Każdy, kto doświadczył złej przeszłości, czy to z pierwszej ręki, czy przez kogoś, kogo kocha, wie, że ta przeszłość jest często przepisywana na nowo wraz z nowymi doświadczeniami życiowymi i spostrzeżeniami.

Czytamy też o miłych chwilach między ojcem a synem, które dają bardziej złożony obraz sprawy. Jego ojciec był także charyzmatycznym artystą estradowym – jedną z wielu rzeczy, które odziedziczył Martin.

„Jesteśmy tacy podobni, tata i ja. Zamieszanie też rekompensuję perfekcją”.

Rozwój psychiatrii

Jako biznesmen i postać kultury Martin Eia-Revheim osiągnął coś, co wielu nazwałoby życiowym sukcesem, ale to nie jest heroiczna historia. Z drugiej strony jest to szczera i przyziemna opowieść o próbie znalezienia pokoju, o chęci wyrwania się ze szponów przeszłości, aby docenić wszystkie dobre rzeczy, które masz w końcu.

„Dostałem to, czego myślałem, że nigdy nie dostanę: bezpieczny dom, rodzinę”.

Czy potrafisz opuścić gardę i puścić kontrolę bez odczuwania potrzeby poddania się? Ten problem jest prawdopodobnie rozpoznawalny dla wielu, doświadczenie oszukiwania dla radości, ponieważ tak duża część tożsamości jest związana z byciem wojownikiem.

„Wojna to czekanie na coś, co może nadejść niespodziewanie. Życie z podniesioną gardą jest nudne”.

Warto również przeczytać o rozwoju psychiatrii. Obecnie system opieki zdrowotnej jest szkolony, aby rozpoznawać i identyfikować brak opieki, zamiast traktować przestępcze zachowanie tylko jako objawy przewlekłej choroby psychicznej, jak to było w przypadku Martina. Zamiast zapytać, jak sobie radzi w domu, został zdiagnozowany i leczony. Możemy mieć tylko nadzieję, że świat jest dziś inny.

Spotkam wielu

Składanie kawałków do kupy ma wszystkie cechy szokującej historii zaniedbania: wzruszającą, wciągającą i przygnębiającą. Z drugiej strony to, co jest trudne do osiągnięcia, co mistrzowsko robi Eia-Revheim, to płynne przejścia, zabawne momenty zaskoczenia i ciekawe ruchy narracyjne.

Mówienie o tym, co się wydarzyło, jest wystarczająco trudne, ale mówienie o tym, jak się czujesz tu i teraz jako konsekwencja tego, co straszne, jest prawdziwym pierwszym krokiem do wyzwolenia.

Autor: 
Thula Kopreitan / tłum. Anastasia Savicka
Polub Plportal.pl:

Reklama